Według badania przeprowadzonego na zlecenie TU Uniqa „ARC Rynek i Opinia 2016” ponad 70 proc. Polaków mieszkających w domach posiada ubezpieczenie mienia, z czego większość w przedziale kwotowym 200-500 zł rocznie. Mieszkania są ubezpieczane nieco rzadziej i za niższą składkę, co prawdopodobnie wynika z mniejszego poczucia zagrożenia – mury domu są znacznie bardziej narażone na zniszczenie niż blok mieszkalny.
Polisa dla domu - konieczność czy przezorność?
To, czy ubezpieczenie domu jest obowiązkowe wpływa na wynik powyżej przytoczonych badań przynajmniej w dwóch sytuacjach.
Z prawnego punktu widzenia ubezpieczenie domu w Polsce nie jest obowiązkowe, o ile właściciel takiej nieruchomości nie jest jednocześnie właścicielem gospodarstwa rolnego, do którego należy dom (oraz inne budynki). Warto pamiętać, że nie każde gospodarstwo podlega takiemu obowiązkowi, a tylko to o powierzchni przekraczającej 1 hektar. W pozostałych przypadkach, jak zamieszkiwanie zwykłego domu na wsi, nie wymaga zabezpieczenia z polisy.
Druga z opisywanych sytuacji dotyczy nieruchomości kupionej na kredyt (dom, mieszkanie, dom w budowie). Sama inwestycja może co prawda być nieubezpieczona, tyle że zdecydowana większość np. budowanych domów wiąże się z koniecznością ich kredytowania. A to bank, który jest właścicielem obiektu, wymaga od inwestora dodatkowego zabezpieczenia w postaci już nie tylko wkładu własnego, ale i polisy, a dokładniej ubezpieczenia kredytu.
Dom w budowie - jakie ubezpieczenie?
Ubezpieczenie do kredytu hipotecznego również nie jest obowiązkowe, ale jeśli kredytobiorca nie zdecyduje się na polisę, wówczas spotka się z odmową przyznania pożyczki. Jedyna furtka, jaka mu pozostaje, to możliwość wyboru ubezpieczenia spoza oferty banku, który z takiej współpracy w ramach bancassurance czerpie profity w postaci prowizji.
Zakres ochrony domu w budowie jest z reguły wąski i ogranicza się do murów czy stałych elementów konstrukcji na wypadek różnych zdarzeń losowych typu:
- pożar,
- zalanie,
- wybuch,
- uderzenie pojazdu,
- osuwanie się ziemi,
- upadek drzew i masztów.
Te i kilka, a czasem kilkanaście innych przypadków zawiera się w pakiecie podstawowym ubezpieczenia, który jest najtańszy, więc chętniej wybierany przez kredytobiorców. W końcu nikt nie chciałby przepłacać co miesiąc za hipotekę, a dodatkowy koszt w wysokości 200-300 zł rocznie to suma praktycznie nieodczuwalna.
Kiedy dojdzie do jednego ze zdarzeń losowych, wówczas nieruchomość jest chroniona finansowo, a odszkodowanie pokrywa straty częściowe lub całkowite – w zależności od rozmiaru szkody. Tym samym inwestor nie musi martwić się o spłatę kredytu za uszkodzony dom, a zobowiązania względem banku przechodzą na Towarzystwo Ubezpieczeń.
Ubezpieczenie zabronione
Co, jeśli w budowanym domu dojdzie do kradzieży lub wybicia szyby w nowo wstawionym oknie? Wtedy inwestor musi pokryć szkodę z własnej kieszeni, chyba że zdecyduje się na szerszy zakres ochrony ubezpieczenia. W praktyce każde następne rozszerzenie polisy na dom w budowie podnosi wartość rocznej składki o kilkadziesiąt złotych, co sprawia, że taka oferta nadal znajduje się w zasięgu możliwości finansowych przyszłego lokatora.
Podsumowując, w większości przypadków ubezpieczenie domu (ale także domu w budowie, mieszkania czy innego obiektu, np. małej architektury) jest z prawnego punku widzenia zupełnie dobrowolne. Nieraz można się za to spotkać z przykładami odmowy ubezpieczenia. Dotyczy to szczególnie budynków o konstrukcji lekkiej, tymczasowej i narażonej na zniszczenie, jak namiot, szklarniarzy tunel foliowy.
Równie ważną kwestię co ubezpieczenie domu czy jest obowiązkowe stanowi cena takiej polisy – można ją poznać w prosty sposób korzystając z kalkulatora ubezpieczeń mieszkaniowych.