Proces ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przebiegał dotychczas następująco: kredytobiorca był zobowiązany wnieść ze swojej strony minimum 20% sumy zaciąganej pożyczki. Jeśli nie był w stanie przekroczyć wymaganego progu procentowego, musiał liczyć się z dodatkowym kosztem w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
Oprocentowanie takiego ubezpieczenia wynosiło ok. 3-4% od niewniesionego wkładu. Bank naliczał kolejne składki, chyba że kredytobiorca zdołał spłacić o czasie wymaganą część pożyczki. Ubezpieczenie dotyczyło nadwyżki ponad 80% kredytu, więc jeśli pożyczka była zaciągnięta na kwotę 200 tys. zł, ubezpieczenie dotyczyło sumy 40 tys. zł.
Na czym polega ubezpieczenie niskiego wkładu własnego?
Zasada działania takiego ubezpieczenia wydaje się uczciwa: ubezpieczyciel przejmuje odpowiedzialność za np. 20 proc. długu klienta, a gdyby ten nie spłacał kredytu i bank wypowiedział mu umowę, to 80 proc. wierzytelności bank mógłby ściągać bezpośrednio od klienta, a pozostałą część musiałby zapłacić bankowi ubezpieczyciel.
Polisa zwana w skrócie UNWW stanowiła furtkę dla tych klientów, którzy nie spełniali wymogów bankowych w postaci wkładu własnego w dostatecznej wysokości procentowej. Wcześniej klienci bez wkładu własnego musieli podpisywać umowy kredytowe z poręczycielami, którzy godzili się na współodpowiedzialność za kredyt.
Po wejściu na rynek ubezpieczeń niskiego wkładu własnego liczba przyznawanych kredytów wzrosła, ale sama forma udzielania kredytu mniej przypominała rzeczywiste ubezpieczenie, a bardziej koszt kredytu, bo to bank był i ubezpieczonym, i uposażonym Ponadto inkasował korzyści wynikające z ochrony polisowej.
Kontakt poszkodowanego z infolinią
Rozwiązanie polegające na pełnym finansowaniu kredytu ze strony banku wydaje się idealne. W rzeczywistości nie jest jednak pozbawione konsekwencji. Chodzi o koszt takiej pożyczki, co przekłada się na nieco wyższe składki i wyższe odsetki.
Gdyby zatem zdecydować się na choćby minimalny wkład własny, będzie on co prawda ubezpieczony, ale ochrona obejmie bank, a nie kredytobiorcę. Bank ma dwie możliwości ściągnięcia większych opłat z tytułu ubezpieczenia: pobrać składkę z góry za np. 3 lata albo systematycznie podwyższać swoją marżę.
Mimo wszystko w lepszej sytuacji będą ci kredytobiorcy, którzy zaciągnęli pożyczkę (nie przekraczając progu wkładu własnego) w złotówkach niż w walucie obcej.
Niski wkład własny a cesja
To, na jakich zasadach bank pobiera ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, nie należy mylić z ubezpieczeniem przy zaciąganiu kredytu i cesją, czyli przeniesieniem praw spłacania pożyczki na ubezpieczyciela, gdyby kredytobiorca nie był w stanie spłacać zobowiązania.
Ubezpieczenie kredytu (na wypadek zgonu czy niezdolności do wykonywania pracy) jest produktem stosowanym powszechnie i w pełni zgodnym z prawem. Natomiast w przypadku ubezpieczenia wkładu własnego po pewnym czasie okazało się, że banki działały w tej sferze bezprawnie. Tylko w zeszłym roku kilkuset kredytobiorców zdecydowało się na pozew zbiorowy bądź indywidualny przeciw podobnym praktykom.
Na niewiele zdała się reinterpretacja oferty – banki zaczęły wycofywać się z nazywania opłaty nie ubezpieczeniem, ale prowizją, za którą bank kupowałby dla siebie ubezpieczenie na wypadek niewypłacalności klienta. Bez względu jednak na finał sporu samo złożenie pozwu przeciwko bankowi o zwrot nienależnie pobranych przez niego składek tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie stanowi podstawy do wypowiedzenia umowy kredytu.
Ubezpieczenie nieruchomości z cesją możesz w łatwy sposób wybrać za pomocą prostego formularza, który jest integralną częścią porównywarki ubezpieczeń. Jeśli jesteś zainteresowany minimalnym zakresem polisy, wybierz z naszych gotowych propozycji pakiet S zapewniający ochronę od ognia i zdarzeń losowych dla Twojej nieruchomości.